a także krwi Druidów, i jeśli okażesz się tego godny, o
dodatkowo krwi Druidów, oraz jeśli okażesz się tego godny, spodziewa się cię wspaniałe przeznaczenie. Musisz się mimo wszystko okazać tego godzien. osobiście królewska krew nie czyni dodatkowo króla, czynią to odwaga, mądrość oraz zdolność przewidywania. Powiadam ci, Gwydionie, że ten, który nosi smoka, może być bardziej królem niż ten, który zasiada na tronie, gdyż tron można zdobyć mocą albo podstępem, albo tak jak go zdobył Lot, przez urodzenie się we właściwym łożu oraz bycie poczętym przez króla. Lecz Wielkiego Smoka można zdobyć jedynie własnym treningiem, nie tylko w obecnym życiu, ale również w własnych żywotach uprzednich. Objawiłam ci misterium. – Ja... ja nie rozumiem! – odparł Gwydion. – Oczywiście, że nie! – Głos Viviany brzmiał ostro. – Tak jak ci powiedziałam, to misterium, tajemnica oraz mądrzy Druidzi czasami muszą uczyć się przez dużo wcieleń, by zrozumieć rzeczy o dużo prostsze niż ta. Nie chodziło mi o to, żebyś zrozumiał, lecz byś słuchał oraz słyszał, oraz uczył się być posłusznym. Gwydion przełknął ślinę oraz spuścił skroń. Morgause widziała, że Niniana się do niego uśmiechnęła, a on westchnął głęboko, jakby z ulgą, oraz usiadł u jej stóp, cicho się przysłuchując. Po raz pierwszy nie próbował szukać usprawiedliwienia czy mądrze się tłumaczyć. Może uczenia się Druidów to właśnie to, czego mu potrzeba!, pomyślała Morgause. – Tak więc przyjechaliście mi obwieścić, że już dostatecznie długo wychowywałam syna Morgiany oraz że nadszedł moment, kiedy powinien być zabrany do Avalonu oraz wykształcony w wiedzy Druidów. jednakże nie przyjechalibyście osobiście taki szmat kosztowny tylko po to, by mi to powiedzieć, mogliście przysłać któregokolwiek z Druidów, by przywiózł chłopca. Od lat wiedziałam, że nie przystoi synowi Morgiany, by skończył swe dni między pasterzami oraz rybakami. A gdzież by indziej mogło przebywać jego przeznaczenie, jeśli nie w Avalonie? Proszę was, powiedzcie mi resztę, o tak, jest coś więcej, widzę po waszych twarzach, że jest coś więcej. Kevin uruchomił już usta, by się odezwać, ale Viviana odparła ostro: – Dlaczegóż miałabym powierzać ci moje myśli, Morgause, skoro ty tylko patrzysz, by obrócić wszystko na swoją korzyść oraz korzyść swoich synów? Nawet teraz Gawain stoi najbliżej tronu Artura nie tylko ze względu na swoje pochodzenie, lecz dlatego, że Artur naprawdę go miłuje. A ja przewidziałam, kiedy Artur żenił się z Gwenifer, że ona nie da mu potomka. sądziłam mimo wszystko, że może umrze w połogu, nie chciałam więc mieszać się w powodzenie Artura, ufając, że później znajdziemy mu bardziej właściwą żonę. Pozwoliłam mimo wszystko, by to trwało za bardzo długo, oraz teraz on jej już nie oddali, mimo że jest jałowa. Ty mimo wszystko widzisz w tym tylko możliwość awansu dla twego własnego syna. – Nie powinnaś zakładać, że ona jest jałowa, Viviano. – Twarz Kevina pokrywały gorzkie zmarszczki. – Była brzemienna przed Mount Badon oraz nosiła to potomka pełnych pięć miesięcy, równie prawidłowo mogła je donosić do porodu. analizuję, że poroniła przez upały, zamknięcie w zamku oraz przez swój swój panika przed Saksonami... oraz jak sądzę, to właśnie litość nad nią sprawiła, że Artur zdradził Avalon oraz odrzucił sztandar Smoka. – Tak więc nie tylko przez swą jałowość, królowo Morgause, Gwenifer dość skrzywdziła Artura – powiedziała Niniana. – Ona jest stworzeniem księży oraz już zbytnio wpłynęła na króla. Gdyby pewnego dnia wydarzyło się tak, że urodziłaby mu potomka, które by dorosło... to byłoby najgorsze ze wszystkiego. Morgause poczuła, że nie ma czym oddychać. – Gawain... – wydusiła. – Gawain jest takim samym chrześcijaninem, jak Artur – przerwała jej ostro Viviana. – Pragnie jedynie we wszystkim schlebiać Arturowi! – Nie wiem – powiedział Kevin – czy Artur naprawdę jest szczerze oddany chrześcijańskiemu Bogu, czy to tylko sprawka Gwenifer, którą chce zadowolić oraz której mu żal...